Kurczące się zasoby portfeli spowodowane inflacją, rosnącymi ratami kredytów czy niższymi zarobkami coraz częściej skłaniają do szukania oszczędności. W moim przypadku pod „nóż” poszły wszelkie, nie do końca potrzebne wycieczki, kosmetyki, ciuchy i... starty w zawodach biegowych. Okazało się jednak, że odmawianie sobie tego ostatniego, poza oszczędnościami, niesie też inne, nie do końca pożądane konsekwencje.

Ile kosztują zawody biegowe?

Dla każdego, kto choć raz zapisał się na mniejsze albo większe zawody oczywistym jest, że wiąże się to najczęściej z koniecznością zapłaty opłaty wpisowej. W zależności od rodzaju zawodów, dystansu i innych czynników, jak np. czas jaki pozostał do rozpoczęcia zawodów kwota opłaty waha się od kilkudziesięciu do nawet kilkuset zł.

Nie jedyny wydatek.

To zazwyczaj nie jedyny koszt. Dochodzi do tego dojazd na zawody oraz czasami nocleg. Wystarczą cztery starty miesięcznie lub dwa w dalszej odległości od miejsca zamieszkania i portfel biegacza, kolarza czy triathlonisty staje się chudszy o kilkaset złotych. A to z kolei, pomnożone przez +- 6-7 x (raczej nie startuje się w takiej intensywności przez 12 miesięcy w roku), daje wartość kilku tysięcy złotych.

Za które można spłacić lub nadpłacić ratę kredytu, przeznaczyć na rosnące koszty codziennego życia i inne, bardzo ważne sprawy.

Nieoczekiwana konsekwencja.

Jednak ostatnio coraz częściej obserwuję u siebie spadek motywacji do biegania, a dokładnie - długich wybiegań. Niegdysiejsze, weekendowe 30+ km to obecnie dystans półmaratonu raz na kwartał. Motywacja zanikła, bo brakuje „bata” w postaci przybliżającego się nieubłaganie terminu biegu.

Niestety, kondycja też od tego raczej nie rośnie. Waga natomiast już trochę zaczęła. A ja zatęskniła do tych wszystkich fajnych tematów związanych z zawodami – od konieczności zintensyfikowania treningów do panującej na nich atmosfery i możliwości spotkania ze znajomymi.

To skłoniło mnie do zapytania innych, co im dają zawody? Na zadane w krótkiej ankiecie pytania odpowiedziało ponad 60 osób. Czując lekką presję spowodowaną dopytywaniem o datę publikacji tego artykułu, nie będę nadużywała cierpliwości respondentów. Oto, co wyszło.

Dlaczego ludzie zapisują się na zawody?

Sportowcy amatorzy biorą udział w zawodach, bo:

  1. Mogą spotkać się ze znajomymi (52 odpowiedzi),

  2. Chcą sprawdzić formę (47 odpowiedzi),

  3. Chcą poprawić rezultat na danym dystansie (34 odpowiedzi),

  4. Chcą zrealizować założone cele (28 odpowiedzi).

Kolejne opcje zyskiwały podobne liczby głosów: po 22 razy zostały wskazane:

  • chęć sprawdzenia się na nowych dystansach,

  • możliwość dania z siebie więcej, niż w czasie treningów,

  • możliwość zawarcia nowych znajomości.

Niewiele mniej (21 razy) była wybierana opcja startu jako podniesienia samooceny.

Mimo, że czołowe miejsce zajęła opcja „prospołeczna” - integracyjna, kolejne miejsca to zdecydowanie przesłanki „wewnętrzne”, wynikające z potrzeby sprawdzenia się. A jeśli tak, to zawody będą poprzedzone przygotowaniami – regularnymi treningami, regeneracją, kontrolą wagi i innymi czynnikami pozwalającymi na osiągnięcie założonych celów. Zatem decyzja o starcie będzie niosła konsekwencje, które będą miały wpływ nie tylko na stan konta.

Jeśli chodzi o sposób wyboru zawodów, większość wypełniających ankietę deklaruje zapisy spontaniczne, ale w momencie, kiedy opłaty wpisowe są jeszcze niskie (36 odpowiedzi). Dla 28 osób dobrym powodem do wzięcia udziału są nazwiska znajomych na liście startowej. Są również tacy, którzy planują sezon lub rok z wyprzedzeniem, często przy akceptacji trenera (30 odpowiedzi).

Jak wyglądała liczba startów w roku ubiegłym? Jak na jego tle kształtuje się sytuacja obecnie?

Deklarowana liczba zawodów w ubiegłym roku przedstawiona jest na wykresie:

Jak widać, prawie połowa respondentów zadeklarowała udział w liczbie nie większej, niż 6 razy na przestrzeni całego roku. Ta skromna liczba mogła być spowodowana niewielką liczbą zawodów organizowanych w okresie pandemii, być może również zniechęceniem, brakiem lub ograniczonymi możliwościami wyjazdów, noclegów albo rosnącymi cenami opłat. Jednak ważniejsze jest, jak osoby te zachowają się w roku 2022.

Odpowiedzią na to pytanie niech będzie poniższy wykres:

Nie jest to sytuacja napawająca optymizmem. Co prawda rozkład odpowiedzi jest niemal równomierny, z niewielką przewagą deklaracji mniejszej liczby startów, jednak sumując te dane z liczbą deklaracji o podobnej do ubiegłorocznej liczby startów, można dojść do wniosku, że liczba uczestników na zawodach może nie rosnąć.

Dlaczego więcej?

Osoby, które deklarowały, że w tym roku biorą udział w większej liczbie zawodów, jako przyczyny podawały:

  • liczbę zawodów organizowanych blisko miejsca zamieszkania – 11 odpowiedzi,

  • względy osobiste i zdrowotne – 9 osób,

  • ceny pakietów startowych – 7 osób

  • atrakcyjność pakietów startowych – 4 osoby

  • fakt, że w ubiegłym roku zawody były odwoływane – 4 osoby.

Dlaczego mniej?

Organizatorów zawodów z pewnością zainteresują powody, dlaczego sportowcy – amatorzy zakładają mniejszą liczbę startów w bieżącym roku. Powodem tego stanu rzeczy u respondentów są głównie:

  • przyczyny osobiste i zdrowotne – w tym kontuzje, praca – ta odpowiedź została wskazana 14 razy,

  • cena pakietów startowych podana została jako przyczyna mniejszej liczby startów 12 razy

  • 4 osoby wskazały jako przyczynę brak zawodów w pobliżu miejsca zamieszkania,

  • pojedyncze odpowiedzi dotyczyły wyznaczonych priorytetów oraz chęć uczestnictwa w atrakcyjnych biegach wyjazdowych, czyli oddalonych od miejsca zamieszkania.

Być może dane nie napawają optymizmem, jednak uznałam, że dla mnie możliwość dzielenia ze znajomymi radości wspólnego startu jest na tyle dużą wartością, że postanowiłam zainwestować trochę waluty w kilka sympatycznych zawodów. Zatem jeśli miałabym odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule, dla mnie sprawa jest jasna. Bo oszczędzając nieco grosiwa, przy okazji straciłam nieco radości z życia i biegania. Czas to zmienić!

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Nowy komentarz

Odpowiadasz na komentarz

Product added to wishlist
Product added to compare.