- Magdalena Jędrzejak
- News
- 0 polubień
- 1308 odwiedzin
- 0 komentarzy
Osobom śledzącym nowinki ze świata sportowego z pewnością nie umknęła uwadze wzmianka o dopingowej wpadce znanego triathlonisty. Niestety, walka o jak najlepsze osiągnięcia sportowe nie zawsze jest uczciwa.
O substancjach takich, jak EPO (erytropoetyna), sterydy anaboliczne czy kannabinoidy słyszały nawet osoby niebędące sportowymi kibicami. Wszystko za sprawą nieuczciwych wyczynowców.
Co ciekawe, biegacze amatorzy osiągają w czasie treningów biegowy haj, którego źródłem są naturalne i środki o działaniu euforycznym. Przeczytaj i dowiedz się, o co chodzi.
Złapani na dopingu — konsekwencje.
Rywalizacja sportowa bez niedozwolonych substancji wspomagających to rywalizacja uczciwa. Zażywanie jakichkolwiek nielegalnych suplementów poprawiających wyniki sportowe, w przypadku ich wykrycia w organizmie, wiąże się z licznymi negatywnymi konsekwencjami. Można wymienić tu:
- anulowanie ustanowionych rekordów,
- zerwanie kontraktów reklamowych i umów ze sponsorami,
- dyskwalifikację, wykluczenie z kadry narodowej,
- utratę wizerunku.
Wśród sportowców, którzy zaprzepaścili w ten sposób szansę na zapisanie w panteonie gwiazd, wymienić można kolarza Lance’a Armstronga, lekkoatletę Bena Johnsona czy ciężarowca Zbigniewa Kaczmarka. Ostatnio w polskim sporcie również zawrzało z powodu wykrycia niedozwolonych substancji u Roberta Karasia.
Lista substancji i metod zabronionych jest publikowana i aktualizowana na stronie Polskiej Agencji Antydopingowej. Wśród środków wymienionych jako zabronione w czasie zawodów wymienia się między innymi narkotyki, glikokortykoidy czy kannabinoidy.
Te ostatnie w pewnych sytuacjach mogą być produkowane… przez organizm sportowca. Oczywiście w tym przypadku nie będą przyczyną dyskwalifikacji.
Biegacze na haju.
Z pewnością większość osób, uprawiających bieganie, doświadczyło chociaż raz stanu znanego jako euforia biegacza. Jej objawami są na przykład:
- pozytywny nastrój,
- uczucie szczęścia,
- uśmiech na twarzy,
- błyskotliwe myśli, pomysły lub rozwiązanie problemów,
- uśmierzenie bólu.
Jak wynika z badań naukowych, przeprowadzonych na uniwersytecie w Arizonie, za euforyczny stan odczuwany przez biegaczy odpowiadają substancje podobne do tych, które występują w konopiach indyjskich.
Mowa tu o endokannabinoidach, czyli substancjach produkowanych przez organizmy niektórych zwierząt (np. psów i ludzi) i wyłapywane przez receptury znajdujące się między innymi w mózgu. Przeprowadzone eksperymenty wykazały ich wysokie stężenie u osób po treningu biegowym. We krwi osób spacerujących substancje te nie były obecne.
Euforia biegacza — endorfiny czy endokannabinoidy?
Od lat 80. XX wieku aż do niedawna uznawano, że za efekt uśmierzania bólu czy radosnego nastroju odpowiedzialne mogły być endorfiny, serotonina (zwana hormonem szczęścia) czy inne, naturalnie wytwarzane substancje.
Dopiero w 2013 roku odkryto, że za ten owiany legendami efekt aktywności fizycznej odpowiada głównie układ endokannabinoidowy odpowiedzialny za łagodzenie bólu, stresu i nastroju.
Okazało się, że podczas niektórych ćwiczeń organizm naturalnie wytwarza własną wersję kannabinoidów, takich jak anandamid (AEA), którego działanie można porównać do stanu po zapaleniu marihuany.
Czy każdy rodzaj treningu wywoła „haj biegacza”?
Badania wykazały, że nie każdy trening biegowy pozwoli odczuć ów „haj biegacza”. Zarówno trening biegowy z dużą prędkością, jak i ćwiczenia o bardzo niskiej intensywności (na przykład chodzenie), prawie nie powodują uwalniania AEA.
Największy wzrost poziomu endokannabinoidów spowodowało bardzo wolne bieganie, czyli druga pod względem intensywności aktywność fizyczna.
Jak zatem widać, aby poczuć „haj biegacza”, nie ma konieczności katowania się długimi treningami. Wystarczy 10 minut truchtu w tempie zbliżonym do marszu, najlepiej techniką slow jogging. Legendarna euforia biegacza, ów legalny doping, jest na wyciągnięcie ręki — dla każdego.
Źródła:
Hiroaki Tanaka, Magdalena Jackowska - Slow Jogging. Lose Weight, Stay Healthy, and Have Fun with Science - Based, Natural Running
Komentarze (0)